Deszcz w Norwegii
nie jest rzadkim zjawiskiem. Mając tego świadomość, ważną częścią fazy
planowania, było opracowanie „Planu B” na wypadek wyjątkowo niesprzyjającej i obfitującej
w to zjawisko aury.
Chyba jedynym
elementami przyrody, których urodzie służy ulewna pogoda są górskie potoki i
wodospady. Jako że wyżej wymienionych
zjawisk, podobnie jak deszczu, w Norwegii
nie ma szans zabraknąć, opracowanie planu alternatywnego nie stanowiło zbyt
wielkiego wyzwania.
 |
Hia - Ulotka informacyjna |
 |
Początek szlaku |
Niestety los
zadecydował, że musiał on zostać wdrożony już w pierwszy dzień naszego pobytu.
Wtedy to udaliśmy się drogą E13 około 50 km na północ od Oanes przy Lysefjord
(to ten od Preikestolen) do wioski/osady/farmy Nes w regionie Hjelmeland, która
była punktem wyjścia dla naszego szlaku w górę rzeki Storåna. Miał on dostarczyć
nam upragnione widoki, obfitujące w wodospady i górskie kaskady.
Początek nie był zbyt
zachęcający, bo lało i padało na przemian, ale w sumie niczego innego się nie
spodziewaliśmy. Gdzieś w okolicach największego na szlaku wodospadu - Hiafossen,
na krótko pojawiło się słońce, pewnie dlatego żebyśmy mogli zrobić chociaż kilka
zdjęć na potrzeby tego blogu. Pod koniec trasy, w pobliżu jeziora Hiavatnet deszcz
uderzył ze wzmożoną siłą co spowodowało nasz niezwłoczny odwrót, jako że cała
przygoda stawała się uciążliwa.
 |
Sendingsfossen |
 |
Hiafossen |
Droga powrotna okazała się o wiele bardziej przyjemna. Ba, można było nawet pozbyć się kurtek przeciwdeszczowych i zamienić je na okulary przeciwsłoneczne. Cóż, cała Norwegia...
 |
Czarne wody Hiavatnet |
 |
Widok na dolinę... |
 |
w drodze powrotnej
|
|
 |
Sielski obrazek norweskiej wsi |
 |
Hia - po powrocie |
 |
Norweska sławojka |
Hia i Kleppe from
wrozjazdach.blogspot.com on
Vimeo.