niedziela, 11 sierpnia 2013

Przełęcz Montets, Czerwone Igły i Mały Balkon Północny

Podpierając się listą najpopularniejszych szlaków Chamonix, zaplanowałem pieszą wycieczkę, biorącą swój początek prawie przy granicy francusko-szwajcarskiej, w wiosce Vallorcine. Trasa miała biec przez przełęcz Montets (Col des Montets) leżącą drodze z Chamonix do Szwajcarii, Park Narodowy Aiguilles Rouges, oraz przez wspomniany w innym wpisie Mały Północny Balkon.

Usytuowanie Balkonów Północnych

Do Vallorcine z Chamonix jest około 15 km, toteż aby się tam dostać musiałem skorzystać z autokaru zastępującego tymczasowo pociągi. Wioska nie tętniła tego dnia życiem, poza pracownikami budowlanymi, remontującymi linię kolejową nie dało się w niej spotkać żywej duszy, nawet lokalna kawiarnia była zamknięta na cztery spusty. Jednak nie ma się czemu dziwić, bo rzecz miała miejsce poza sezonem. Niezwłocznie wstąpiłem na szlak, wiodący w kierunku Col des Montets, moim punktem odniesienia była, nie chcąca zniknąć z widoku, góra Aiguille de Mesure. Nie wyróżnia się ona wysokością, wśród lokalnych gigantów, bo mierzy zaledwie 2812 m., w kadrze jednak wygląda imponująco.


Vallorcine

Aiguille de Mesure


Alpejskie łąki i pastwiska

Pierwsze kilometry trasy można nazwać raczej relaksującym spacerem, gdyż szlak wiedzie przez alpejskie łąki i pastwiska i nie obfituje w zbyt gwałtowne podejścia. Na początku nie jest ona zbyt ekscytująca, bo wiedzie raczej przez rzadko bo rzadko, ale zabudowany teren. Ciekawiej robi się za wioską Buet, przyroda staje się wtedy bardziej dzika i malownicza, prawdopodobnie dlatego że mniej więcej w tym miejscu przebiega granica Parku Narodowego Aiguilles Rouges, czyli po polsku Czerwone Wzgórza (a dosłownie Igły), od ich koloru o poranku.





"Czerwone Wzgórza" wyglądają jak namalowane


Przy wejściu na szlak prowadzący na „Czerwone Wzgórza” znajduje się budynek Informacji Turystycznej z toaletami i kawiarnią. Toalety są wyposażone w sedes w typ „narciarz”, co budziło niemałą konsternację na twarzach niemieckich turystów odwiedzających przybytek.

Podążając dalej szlakiem wiodącym wzdłuż doliny jesteśmy w towarzystwie gwarantującym naprawdę spektakularne widoki. Po prawej stronie rozciągają się przypominające mieniące się bogatą paletą barw Aiguilles Rouges, po lewej zaś i przed nami mamy pokryte śniegiem, imponujące szczyty należące do masywu Mont Blanc.

Col des Montets, w dali Aiguille Verte - Zielona Igła (4122m.)

Serpentyny prowadzące w dół do Argentiere

L'Arve - dobra znajoma z Chamonix i Servoz

Kilka kilometrów dalej na południe, w okolicach miasta Argentiere szlak wchodzi w las i łączy się z Małym Północnym Balkonem (Petit Balcon Nord), biegnącym na wysokości około 1200m., aż do wioski Le Bois, gdzie czeka nas zejście stromą ścieżką prawie 200 m w dół doliny w okolice wioski Les Tines. Pierwotny plan zakładał dojechanie z wioski autobusem, ale jako że trasa okazała się o wiele mniej wymagająca niż przewidywałem, udało mi się wrócić do Chamonix na własnych nogach.


Argentiere




Widoczki z Małego Północnego Balkonu

Sławojka zbudowana specjalnie dla turystów


Kościółek St.Bernard du Mont Blanc w Les Praz nieopodal Chamonix - też na trasie



Aby zobaczyć więcej zdjęć odwiedź moje konto na KOLUMBERZE

---
LO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz